Łeba, Ustka, Władysławowo, Sopot, Hel, Międzyzdroje, Kołobrzeg
25 lipiec 2013r.
SZWAJCAR JA. KASZUBSKA
Szwajcara Kaszubska, najwyżej położona część województwa, jest to środkowa część terytorjum kaszubskiego, górzysta, lesista i pełna jezior, a najwyższym szczytem jest Wieżyca (331 m. n. m.J. Główny grzbiet wzgórz, stanowiący dział wód Stołpy i Łeby z jednej, a Raduni i Wieżycy z drugiej strony, ciągnie się między jeziorami Mołszem i Raduńskiem w kierunku północno wschodnim do wgłębienia, przez które prowadzi kolej Kartuzy-Kęfrzyno. Do tego wgłębienia spada grzbiet dość nagle. W części północnej najwyższe wzgórza między źródłami Stołpy i Łeby dochodzą do 270 m. n. m.
a koło Gowidlińskiego 'jeziora do 265 "m. n. m. W części bliższej morza najwyższemi wzniesieniami są Pucka Góra (201 m.) koło Wyspatowa i Dohnasberg (206 m.) koło Chwaszczyna. Najwyższy szczyt Wieżyca leży na wschód od głównego pasma.
Granice Szwajcarji Kaszubskiej odpowiadają mniej więcej granicom powiatu kartuskiego. Ze wszystkich powiatów kaszubskich jest on najbogatszym w jeziora. Ogółem jest tu 173 jezior, które zajmują 6.551 ha powierzchni, t. j. 4.7"/o ogólnej powierzchni powiatu. Największe z nich jezioro Ra-
dlińskie ma przeszło 1000 ha powierzchni i 15 km. dług. Za najpiękniejsze wśród jezior uchodzi jezioro Ostrzyckie, położone u stóp Wieżycy. Swój wygląd i cbarakter jezior zawdzięcza Szwajcarja Kaszubska epoce lodowców. Połowa jezior leży w dorzeczu Raduni, która płynie na wschód ku Wiśle, kilka w części półn.-zach. w dorzeczu Łeby, a kilka w części połudn. zach. w dorzeczu Stołpy, które płyną na zachód do niemieckiego Pomorza. Rzeki w tej okolicy mają silny spadek, a płynąc w głęboko wciętych dolinach, robią wrażenie rzek górskich.
Radunia (kaszubska Redunia) powstaje z dwóch rzeczek, z których jedna wypływa z jeziora Stasiczna pod Stężycą, druga z jeziora Długiego a łączą się one w jeziorze Kolano. Od Wyczechowa do Żukowa tworzy Radunia dziką dolinę
wysokich brzegach. Spad jest silny, ale nieregularny. Rzeka nie jest spławna, ale pędzi dużo młynów i tartaków. Siłę wodną Raduni wykorzystują Gdańszczanie już od czasów krzyżackich przy pomocy kanału wykopanego od Pruszcza do Gdańska 1346—54, który w czasach wojennych często niszczyli nieprzyjaciele. Niektórzy twierdzą, że Radunia to łacińskie "Eridanus", gdzie według greckich mytów utopił się Faeton. W górnym biegu przepływa Radunia 26 jezior, z których najwyżej poło-żonem jest jezioro Stasiczno (162 m. n. m.), a największem iezioro Radlińskie, 15 km. długie, zajmujące więcej niż 10 km. powierzchni. Jeziora rybne, obfitują w sielawy. Rybołóstwo w Raduni i jeziorach od jeziora Ostrzyckiego do Kiełpina w czasach przedrozbiorowych należało do Kartuzów, zaś poniżej i powyżej do Norbertanek z Żukowa.
Lasy w Szwajcarji Kaszubskiej są częściowo liściaste, częściowo sosnowe, szczególnie w okolicy Prokowa. W lasach liściastych przeważają buki, a zdaniem znawców były to najpiękniejsze lasy bukowe w Niemczech. Takie lasy bukowe spotykamy na Wieżycy, w Zamczysku koło Kartuz, kolp Mi-rachowa i innych częściach powiatu kartuskiego. Zdarzają się też dęby, brzozy, lipy, klony, a w miejscach wilgotnych olchy.
Grunta niezbyt urodzajne, gliniasto-piaszczyste. Jedynie na zachód od południowej części jeziora Radlińskiego po granicę niemiecką pas szczerego piasku w okolicach jeziora Mołsz. Wielkie obszary powiatu są zasiane kamieniami granitowymi naniesionymi przez lodowce. Najwięcej spotyka się ich w borach koło Kartuz, przy Pręgowie, Mściszewicach i Wę-siorach. Sporo trzęsawisk i bagiąn, pozostałych po dawnych jeziorach, które dostarczają toriu.
Klimat surowy z powodu wysokiego położenia powiatu
zimnych wiatrów wschodnich i północno wschodnich. Przeciętna temperatura roczna o 2° niższa niż w niedalekim Gdańsku. Najpiękniejszą porą roku jest jesień,' kiedy lasy bukowe mienią się piękną grą kolorów. Ze względu na chłodny klimat żniwa odbywają się o trzy tygodnie później niż w innych powiatach województwa, a rozpoczynają się dopiero w ostatnim tygodniu lipca, późniejszą jest też wiosna.
Zabytkani doby przedhistorycznej są liczne grodziska. Ich wymiary są bardzo rozmaite. Mają 20—100 stop wysokości i 20—60 kroków średnicy u szczytu. Niegdyś służyły dla obrony, oraz dla kultu religijnego. Grodziska spotykamy np.
kolo Będargowa, Borzestowa, Bącza, Kartuz (zamczysko), Chmielna, Gołubia, Gostomia, Nowego Grabowa, Haski, jam (2), Młynka, Kamienicy, Podjaz, Sztengwałdu i Małego Tuchomia, Ludność rolniczą można podzialić na trzy warstwy: większych właścicieli, gburów i chłopów. Pierwsza warstwa nigdy nie była zbyt liczną, a obecnie zupełnie zniknęła. Większość dóbr tutejszych w epoce niepodległości należała do klasztorów w Kartuzach, Żukowie, oraz jako królewszczyzny do starostw w Mirachowie, Kościerzynie Parchowie. Po rozbiorze Polski
Szwajcarja Kaszubska: Jezioro Ostrzyckie Fot. rnjr. Henryk Gąsiorowski Ze zb. Min. Robót Publ.
wszystkie te dobra, znalazły się w ręku rządu pruskiego, który je rozparcelował pomiędzy niemieckich kolonistów. Z tego też powodu wsie szlacheckie były tu i za polskich czasów dość nieliczne. Jeszcze w połowie XIX w. utrzymały się przy swoich posiadłościach rodziny Lniskich (Brodnica), Łaszewskich, KIM-skich, Gruchałłów, Borzestowskich, Borzyszkowskich i Lewińskich. Opuścili oni w sposób niechwalebny glebę ojców, jedynie Lniscy i Lewińscy utrzymali się nad jeziorami Raduni. Gburzy jest to warstwa zamożnych włościan, właścicieli średnich posiadłości od 20- 300 morgów, których domy wyglądają
nieraz jak dwory. Stan gburski zachowa} się dotychczas w całej sile, przyjąwszy do swoich szeregów zdrobniałą szlachtę łolwarczną. W południowej części powiatu stan gburski składa się przeważnie z drobnej szlachty. Takie wsie, jak Węsiory, Gostomie, Grabowo nad Mołszem, są to typowe zaścianki szlacheckie w rodzaju tych, jakie opisuje Mickiewicz. W Węsiorech rodziny Węsierskich, Borzestowskich. Cieszyńskich i Czecho-lińskich, w Gostomiu, Gostomskich, Różyckich, Roibieckich i Cieszyńskich. Szlachta ta ma tradycję swego pochodzenia, dodając przed nazwiskiem z niemiecka "von". Trzecia warstwa
nazwana chłopami, to robotnicy rolni nie posiadający roli. Z nich rekrutowało się najwięcej wychodfcow, t. zw, obieży-sasów Gburzy, u których panuje pewna kastowość, nie uważają ich zb równych sobie. Kolonje niemieckie skupiły się w okolicy Wieżycy. Z dawnych zwyczajów ludowych zachował się powszechny zwyczaj palenia sobótek na wzgórzach w wi-gilję św. Jana. Szczególnie okolice jezior Raduńskich piękny wówczas przedstawiają widok.
Ważnym działem gospodarstwa jest rybołóstwo. Niegdyś całe wsie położone nad jeziorami miały prawo połowu ryb, z czasem jednakże drogą wykupu przeszło rybołóstwo w ręce jednostek. W końcu XIX wieku dzięki działalności niemiec-
kiego Towarzystwa Rybackiego cgrcmnie wzrosła ilość ryb i icłi ceny,
Ruch turystyczny w Szwajcarji Kaszubskiej ułatwiają dokładne przewodniki, mapy i drogowskazy. Wzdłuż jezior, przez lasy i wzgórza prowadzą dobrze utrzymane ścieżki, zaopatrzone w znaki kolorowe na drzewach, napisy, nierzadko nawet ławki dla odpoczynku. Na kilku szczytach wieże widokowe. We wsiach dobie gospody, w których można też przenocować. W miejscowościach położonych nad jeziorami łatwi o łodzie. W Kartuzach jest kilka hoteli i restauracji, w tycM wsiach, gdzie są kościoły (np, Żuków, Chmielno, Sianowo, Sierakowice i. t. p.) oberże, gdzie można dostać wygodny
nocleg i ciepłe jedzenie. Dla kolarzy i automobilistów przepiękne gościńce, wysadzane alejami drzew, np. Kartuzy-Sule-czyn, Kartuzy-Sierakowice, Kartuzy-Przodkowo, Kartu/.y-Żuków, Kartuzy-Wieżyca i t. dl W miesiącach wakacyjnych t. j. w lipcu i sierpniu są pewne trudności w znalezieniu noclegu wobec napływu letników, dlatego osoby nie związane porą wakacyjną powinny wycieczki do Szwajcarji Kaszubskiej podejmować w maju i czerwcu, łub dopiero we wrześniu. Przed wojną był tu ogromny ruch turystyczny niemiecki, głównie z Gdańska, Niemcy dbali też o utrzymanie i znaczenie ścieżek. Polscy turyści natomiast zaglądali tu stosunkowo rzadko, mimo to, że mnóstwo Polaków przebywało w lecie w niedalekich Sopotach.
Literatura turystyczna i krajoznawcza dotycząca Kaszub podana w pierwszym ustępie Przewodnika, . Przypominamy tu, że w języku polskim jedynym przewodnikiem po Szwajcarji Kaszubskiej jest: dr. Aleksander Majkowski: Zdroje Raduni, Przewodnik po Szwajcarji Kaszubskiej. II wydanie. Warszawa 1924. nakładem Pol. Tow. Krajoznawczego. Z dzieł wydanych w języku niemieckim najdokładniejszym jest: Wilhelm Schwandł: Karthaus und die Karthauser Schweiz. Gdańsk 1913 nakład R. W. Kafemana. Oprócz mapy dodanej do Przewodnika dr. Majkowskiego, specjalnych map turystycznych polskich po Szwajcarji Kaszubskiej niema. Istnieją natomiast trzy mapy niemieckie, wydane w r. 1913 przez A. W. Kafemana w Gdańsku, opracowane przez Wilhelma Schwandta, p. t. "Wegekarten durch die Kassubische Schweiz". Pierwsza obejmuje okolice Kartuz, druga okolice Wieżycy, Ostrzyc i jezior Radlińskich, trzecia Babi Dół i Przywidz. W czerwcu 1923 wyszła Kasprowicza Mapa Wybrzeża morski^o, Szwajcarji Kaszubskiej i w. m. Gdańska, kolorowana, 1 : 125.000. Jej wadą jest brak warstwie wysokości.
Plan wycieczki. Dla zwiedzenia Szwajcarji Kaszubskiej trzeba przynajmniej czterech dni pogodnych. Nie należy ograniczać się do tego, co leży przy kolei, gdyż z wyjątkiem Wieżycy i Kartuz są to właśnie strony mniej ciekawe, lecz trzeba podejmować całodzienne wycieczki piesze. Chcąc zwiedzić to co jest w Szwajcarji Kaszubskiej najpiękniejsze i najbardziej charakterystyczne, wskazana jest tura następująca: pierwszego dnia rano przyjazd koleją do Gołubia ), marsz wzdłuż jeziora Patulskiego i kolonję Szymbark na Wieżycę , zejście nad jezioro Ostrzyckie i marsz wzdłuż niego przez Jastrzębią Górę ), Remboszewo , Zawory do Chmielna na noc . Drugi dzień: z Chmielna przez Tamowę i wzgórze Rekowskie do Kartuz , popołudniu zwiedzenie Kartuz z wyjściem na Wzgórze Wolności. Trzeci dzień z Kartuz wzdłuż jeziora Łąkiego , Sianowa, jeziora Osuszyno do Mirachowa i w dalszym ciągu obok jeziora Lubygość i Klęczyńskiego do Kamienicy. Czwarty dzień koleją przez Kartuzy do Dzierążna, a dalej przez Babi Dół, jarem Raduni do Żukowa. Dla osób, które mogą poświęcić dwa lub trzy dni dłużej wskazaną jest jeszcze wycieczka z Chmielna wzdłuż Raduńskiego jeziora do Stężycy ), oraz wędrówka wzdłuż jezior Gowidlińskiego i Moczydła z Sierakowic, przez Gowidlino, Sulęczyn do Parchowa, skąd powrót do Kartuz przepięknym gościńcem.
Centrem ruchu turystycznego w Szwajcarji Kaszubskiej, są Kartuzy, gdzie się zbiegają trzy linje kolejowe, i skąd wychodzi kilka gościńców w najpiękniejsze okolice powiatu.
Wzmianki o ważniejszych wycieczkach po Szwajcarji Kaszubskiej zawarte są przy opisie linji kolejowych Kościerzyna-Kartuzy, Kartuzy-Kętrzyno i Kartuzy-Źukowo. Po bardziej szczegółowe informacje odsyłamy do wyżej wymienionych przewodników dr. Majkowskiego i Schwandta, ograniczając się
jedynie do wskazania kilku ważniejszych wycieczek. Za
najpiękniejsze uchodzą:
i) Wycieczka całodzienna, w której się najlepiej pozna charakter Kaszubskiej Szwajcarji jest wycieczka z Kartuz przez najładniej na Kaszubach nad jeziorami położone wsie *Chmielno , Zawory, punkt widokowy * Tamową, wieś Remboszewo, następnie albo wzdłuż jeziora Brodno, albo też wspaniałym gościńcem przez Brodnicę, wioskę, która od 500 lat pozostaje w posiadaniu rodziny Lniskich, na ** Górę Jastrzębią. Jest to nagie wzgórze niedaleko brzegu jeziora
Ostrzyckiego, na szczycie którego leży głaz narzutowy, na pamiątkę pobytu Fryderyka Wilhelma IV zwany Królewskim Kamieniem. Dokoła wzgórza cały szereg pięknych, wąskich a długich jezior, otoczonych lasami, które porastają zbocza wzgórz, wznoszących się nad jeziorami 70 ni. Dalej w stronie południowej widać szczyt Wieżycy. Z wzgórza schodzimy w dół do wsi Ostrzyce, nad Radunią, skąd łodzią przez najpiękniejsze w Szwajcarji Kaszubskiej ** jezioro Ostrzyckie, ewentualnie jego wschodnim brzegiem zalesionym, dostać się możemy do Kolana, a skąd na najwyższy szczyt Swajcarji
Szwajcarja Kaszubska: Widok z Tamowej Fot. Wacław Czajkowski Z wyc. Poł. Tow. Krajoznawczego
* Wieżycę (p. str. 64). Powrót do Kartuz koleją z przystanku u stóp góry. Cała ta tura wynosi 30 km. drogi.
Wycieczkę tę pożna podzielić na dwie połowy powracając z Remboszewa do Kartuz * gościńcem, jednym z najpiękniejszych w województwie, który prowadzi z Sulęczyna przez ftemboszewo do Kartuz. Od Brodnicy po Remboszewo wiedzie on po wzgórzach na zachodnim brzegu jeziora Brodno, a na całej długości wysadzany jest aleją pięknych starych drzew, przeważnie dębów. W Remboszewie przecina dolinę Raduni, a w dalszym ciągu (8 km.) biegnie romantyczną dolinką wśród wzgórz i lasów obok jeziora Cichego, w okolicy którego znajdują się słynne lasy bukowe.Mniej męczącą jest wycieczka półdniowa od kościoła w Kartuzach obok Ławki Asesorskiej a w dalszym ciągu ścieżką znaczoną żółtymi znakami (4 km.), która biegnie stąd wyżyną wśród pięknych lasów w kierunku zachodnim, mijając po drodze ładne polanki, na * wzgórze Rekowskie. W pewnem miejscu, zwanem Ch